Dr Hanna Machińska jest dla mnie uosobieniem wszystkich wartości, których Rzecznik Praw Obywatelskich powinien bronić. Działa na rzecz ochrony praw człowieka nie tylko zza biurka, lecz przede wszystkim na bieżąco, w realnie dziejących się sytuacjach. Używała całej swojej wiedzy i energii do działania, aby ratować ludzi przed śmiercią, cierpieniem i poniżeniem.

Bardzo niepokoi mnie również fakt, że po odwołaniu dr Hanny Machińskiej, instytucja RPO, także jako organ ds. równego traktowania, będzie zarządzana przez 4 mężczyzn, Rzecznika i jego 3 zastępców. Jest to w mojej ocenie sprzeczne z wartościami instytucji, którą Pan kieruje oraz niesie zagrożenia dla jej efektywnego i skutecznego działania.

Po objęciu urzędu zadeklarował Pan, że będzie dalej współpracował z zespołem RPO. Odpowiadając na pytania senatorów mówił Pan, że „Jeśli zostanę RPO, to stanę się członkiem zespołu. Mam nadzieję, że zespół mnie zaakceptuje. Chciałbym współpracować z tymi ludźmi. Również uwzględniając zastępców RPO”. Odwołując dr Hannę Machińską, złamał Pan tę obietnicę.